środa, 13 kwietnia 2016

BZDURKI SPOD KLAWIATURKI: PĄCZKA!

Dzień dobry się z Państwem...

Franio wraca ze spaceru z W. i od progu woła:
Mamusiu, mamusiu, ja ci zaraz wszystko opowiem, tylko muszę się... rozbrać... rozebrzeć... Tato, jak to się mówi?
***

Leci mecz Polska : coś tam, coś tam. Frank nagle staje się miłośnikiem piłki nożnej, pod wpływem atmosfery wraz z innymi kibicami dopinguje, wołając:
Pączka! Pączka!
***




Teściu chciał zobaczyć mego irokeza... Postaram się ładnie ubrać, umalować, UCZESAĆ  i poproszę W o słitfocię...
Na tę chwilę zdjęcie obrazujące kolory w mej duszy... jejku, jak słońce potrafi ładować człowieka, mimo ogromu pracy, uśmiecham się do siebie ;)

Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

4 komentarze:

  1. :-) fajne kolorki, tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  2. Franuś jest jedyny w swoim rodzaju! Wesoło macie i kolorowo też. Tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby zawsze takie kolorki ci grały :) "Do boju Pączka"!

    OdpowiedzUsuń