niedziela, 12 października 2014

THE 52 PROJECT# 40 i 41

Dzień dobry wieczór się z Państwem.
Mam wrażenie, że przestałam ogarniać dookoła rzeczywistość. Nie potrafię się skupić, zorganizować. Do tego wszystkiego martwi mnie Jagoda. Jej wyobrażenie o powrocie do Polski okazało się fałszywe. Nie tak to wszystko widziała. Za szkołą delikatnie mówiąc nie przepada. Wiadomo, dwa lata to długi okres, w tym czasie nawiązały się i zacieśniły przyjaźnie, a Ona czuje się wyobcowana. Zamknięta w sobie. Chodzi smutna. Stała się rozkojarzona, niecierpliwa... Ok, niecierpliwa była zawsze, ale teraz staje się to w fazie szczytowej...
Dzisiaj podczas spotkania na SKYPE z Emmą powiedziała, że chce mieszkać we Francji. Chce tam wrócić. Martwi mnie. Z drugiej strony liczę, że czas zrobi swoje i zaaklimatyzuje się, nawiąże przyjaźń. Na razie rzadko chce wychodzić na dwór, woli siedzieć w domu. Jedynie, czego lubi się uczyć, to francuski. W. przywiózł Jej podręczniki do francuskiego (te, które teraz by przerabiała, gdyby uczęszczała do francuskiej szkoły). 
Zaczęła też uczęszczać na zbiórkę harcerską i tam też Jej się podoba. Mam nadzieję, że będzie tak nadal.

Moja podusia na zmarznięte stopy posłużyła jako nakrycie głowy...
#40


#41

Mamusiu, ubielbiam kawanosy!


Rozmowy francusko - francuskie.


A potem zabawa. Świat nie ma granic.


Mamusiu, te naleśniki są pyśne!


Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

3 komentarze:

  1. Madziu Tobie jest trudno a co dopiero jej. Pamiętam jak ja przenosiłam się ze szkoły do szkoły, mała nie byłam ale podobnie się czułam wszyscy się znali a ja byłam sama :(. Dobrze że spodobało jej się w harcerstwie może z kimś się zaprzyjaźni i jakoś pójdzie. Jeszcze z miesiąc i będzie ok :)). Trzymaj się ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, Jagoda większość dzieci zna jeszcze z zerówki, ale wiesz- dla takich dzieciaków dwa lata to wieczność ;) Koleżanki są otwarte, uczynne, ale... nie ma już tej jednej jedynej... Wiesz, jak to z babkami jest.

      Usuń
  2. Niestety trzeba czasu ..Dobrze że harcerstwo ją wciągnęło. A realia polskiej szkoły każdego by powaliły...
    Pozdrawiam i uśmiechów życzę :)

    OdpowiedzUsuń